30 marca 2018

Rzym / Rome

Witajcie!
 Zabieram Was dziś do wiecznego miasta. Trzy dni, które spędziłam w Rzymie to absolutnie za krótko by wszystko zwiedzić. Za to wystarczająco by poddać się  urokowi tego niezwykłego miejsca.  Wróciłam oczarowana, przed oczami nadal mam Koloseum i Forum Romanum, zapierające dech w piersiach wnętrze Bazyliki Świętego Piotra i wielu innych, przepięknych kościołów,  wąskie uliczki z kolorowymi kamieniczkami historycznego centrum oraz przepiękne fontanny i rozległe place. Czuję zapach pieczonej pizzy i aromatycznej kawy. Słyszę śpiew kelnera sprzątającego stoliki, przenikam atmosferą Rzymu, który rozkochał mnie w sobie. 
Czuję niedosyt. Jeśli tylko nadarzy się okazja wrócę tam by znów dać się uwieść. Tymczasem uśmiecham się do wspomnień i zapraszam Was na spacer po tym uwodzicielskim i pięknym mieście.

Bienvenue!
  Aujourdhui je vous emmène dans une ville éternelle. Les trois jours que j'ai passés à Rome sont absolument insuffisant pour tout visiter, parcontre grâce à cette coutre visite je suis tombé amoureux de cet endroit extraordinaire. Je suis revenu sous le charm. Je vois encore le Colisée et le Forum Romanum, d es églises extraordinaires et encore Basilique Saint-Pierre qui m'a coupé le souffle. Je me promène dans les rues étroites et  colorées du centre historique. J'admire encore les belles fontaines et les places variés.  Je sens l'odeur de la pizza et le café autour de moi. J'entends le  garçon bourdonnant une chanson dans un trattoria,  j'absorbe l'atmosphère de Rome, qui m'a émerveillée.
Je reste sur ma faim, j'aimerais flâner toujours autour de Rome,  je voudrais y retourner pour être à nouveau séduite. En attendant, je souris à mes souvenirs et je vous invite à une promenade dans cette ville magnifique!

















Koloseum z bliska i z daleka / Colisée de près et de loin.







Forum Romanum i okolica / Forum Romanum et alentours. 






Piazza Navona. 




Fontanna di Trevi / Fontaine di Trevi. 






Bazylika Świętego Piotra i widok na plac / Basilique et place de Saint Pierre. 


Bazylika Świętego Pawła / Basilique  Saint Paul.









Po prostu Rzym / Rome tout simplement!
















Jak widzicie Rzym szykuje się do Wielkanocy. Życzę Wam wspaniałych Świąt!

Mam nadzieję, że spodobało się Wam wieczne miasto :))

DZIĘKUJĘ ZA WSPÓLNY SPACER I ZAPRASZAM PONOWNIE!

Comme vous voyez Rome se prépare  pour le Pâques.

J'espere vous donner envie d'y aller :))

MERCI DE VOUS PROMENER AVEC MOI! A BIENTÔT! 




18 marca 2018

Lody kokosowe / Glace à la noix de coco

Na dzisiejszy deser proponuję Wam lody kokosowe. Te, które jadłam w Wietnamie były przepyszne, z dodatkiem świeżego kokosa, niezbyt słodkie i orzeźwiające. Jadłam też inne słodkości zrobione z kokosa i często były one posypywane czarnym sezamem, co wykorzystałam w swojej wersji.
Zapraszam!


Składniki

400 ml mleczka kokosowego
300 ml mleka
125 gr cukru
laska wanilii
4 żółtka
100 gr uprażonych na suchej patelni wiórków kokosowych
czarny sezam do dekoracji


Przygotowanie

Mieszam oba mleka, gotuję przez 5 minut, zdejmuję z ognia. 
 Żółtka miksuję z cukrem i ziarenkami wanilii na puszystą masę. Kontynuując ubijanie wlewam do nich gorące mleko, następnie przelewam masę do garnka z grubym dnem i podgrzewam około 10 minut na małym ogniu nieustannie mieszając  by masa lekko zgęstniała. Uważajcie by jej nie zagotować!
Studzę masę i dodaję do niej wiórki, następnie wlewam ją do maszynki do lodów i postępuję w/g instrukcji. Jeśli nie macie takiej możliwości, wlejcie masę do dużej formy i wstawcie na godzinę do zamrażalnika. Miksujcie ją następnie przez 30 sekund i ponownie wstawcie do zamrażalnika na godzinę i powtórzcie czynność. Przełóżcie masę do pudełka i zostawcie w zamrażalniku na kilka godzin. I to już wszystko. 
Lody podaję posypane czarnym sezamem. Pycha!
Polecam serdecznie! 
Jak Wam się podoba obiad inspirowany kuchnią wietnamską?


Pour le dessert d'aujourd'hui, je vous propose une glace à la noix de coco. Ceux que j'ai mangé au Vietnam étaient délicieux, avec  noix de coco fraîche, pas trop sucré et rafraîchissant. J'ai mangé d'autres friandise à base de noix de coco et ils étaient souvent saupoudrés de graines de sésame noir, que j'ai utilisé dans ma version.
Je vous le recommande!


Ingrédients

400 ml de lait de coco
300 ml de lait
125 grammes de sucre
gousse de vanille
4 jaunes d'oeuf
100 grammes  de noix de coco rapé et légérement grilléé
sésame noir pour la décoration


Préparation

Je mélange les deux lait, je les fais bouillir pendant 5 minutes. Je mélanger les jaunes d'oeuf avec le sucre et les graines de vanille pour que ça soit bien aérée et léger. En continuant à battre, je verse du lait chaud, je déverse tout dans une casserole à fond épais et je le chauffe pendant 10 minutes à feu doux, en remuant constamment pour l' épaissir légèrement . Sourtout ne le fait pas bouillir!
Je laisse mon appareille refroidir, puis j'ajoute noix de coco repé. Je le vers dans la sorbetière pour 30 minutes. Si vous ne l'avait pas, versez l'appareille dans un grand moule et mettez-la au congélateur pour une heure. Ensuite mélangez-le pendant 30 secondes et remettez-le dans le congélateur encore pour une heure et répétez l'opération. Mettez vos glaces dans la boîte et laissez-la au congélateur pendant quelques heures. Et c'est tout.
Je sers mon dessert saupoudrée de graines de sésame noir. Miam!
Bon apetit!
Comment aimez-vous un dîner inspiré par la cuisine vietnamienne? 







DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KAŻDE MIŁE SŁOWO! ZAPRASZAM PONOWNIE ! 

MERCI POUR VOTRE VISITE ET À LA PROCHAINE! 

17 marca 2018

Wołowina z kapustą pak choy / Boeuf avec chou pak choy.

To proste i lekkie danie z woka miałam okazję jeść w małej, tradycyjnej knajpce, gdzie zapach świeżego oraz smażonego czosnku  mieszał się z zapachem ogórków i trawy cytrynowej. W swojej wersji dorzuciłam prażone orzeszki ziemne często wykorzystywane w kuchni wietnamskiej oraz papryczki chili, których w oryginale nie było.
Większość dań, jakie miałam okazję jeść w Wietnamie była łagodna, natomiast na każdym stoliku stał słodki sos chili, sos rybny, sojowy i ketchup! Absolutnym przysmakiem był dla mnie lekko marynowany czosnek z papryczką chili. Każdy mógł doprawić swoje danie według własnych upodobań. 

Składniki
na 2 porcje

20 dag wołowiny zrazowej pokrojonej w cienkie plasterki
1/2 łyżeczki brązowego cukru
2-4 kapusty pak choy ( w zależności od rozmiaru i upodobań)
3 ząbki czosnku
2 białe części świeżej trawy cytrynowej, bardzo drobno posiekane
2 cm korzenia imbiru drobniutko posiekanego
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka sosu rybnego
czarny pieprz
sok z połowy limonki
olej do smażenia
garść orzeszków ziemnych


Przygotowanie

Rozgrzewam woka, prażę przez kilka minut orzeszki ciągle mieszając by się nie przypaliły, wyjmuję je i studzę. Następnie smażę krótko czosnek, imbir i trawę cytrynową na 2 łyżkach tłuszczu. Wyjmuję. Do woka wrzucam plasterki mięsa i cukier, szybko smażę na dużym ogniu, wyjmuję. Do woka wkładam podzielone na listki kapustki pak choy, dodaję sos sojowy i rybny. Redukuję ogień, dodaję podsmażone wcześniej czosnek, imbir i trawę cytrynową, przykrywam woka i duszę wszystko przez 5 minut by kapusta lekko zmiękła, ale aby nie straciła koloru. Zdejmuję pokrywkę, dodaję mięso, zwiększam ogień i smażę wszystko razem przez krótką chwilę, próbuję. Dodaję pieprz, sok z limonki i sos sojowy jeśli danie nie jest wystarczająco słone. Na koniec dodaję orzeszki  i natychmiast podaję.
Gorąco polecam!

Aujourd'hui je vous propose un plat simple et léger préparer dans un  wok. J'ai le mangé dans un petit résto traditionnel, où l'odeur de l'ail frais et l'ail frit est circulé dans la rue en se melangant avec  l'odeur des concombres et de la citronnelle. Dans ma version, j'ai ajouté de cacahuètes grillées souvent utilisées dans la cuisine locale et les piments, que j'adore!
La plupart des plats que j'ai eu l'occasion de gouter au Vietnam étaient doux, tandis que sur chaque table il y avait une  sauce chili sucrée, une sauce de poisson, une sauce de soja et de ketchup! Un délice absolu pour moi c'était l'ail légèrement mariné au piment. Tout le monde pourrait assaisoner son plat selon ses préférences.

Ingrédients
pour 2 portions

200 gr de boeuf  en fines tranches
1/2 cuillère à café de sucre de canne
2-4 chou pak choy (selon la taille et les préférences)
3 gousses d'ail
2  citronnelle fraîche, hachées très finement ( uniquement les parties blanc)
2 cm  de gingembre hachée finement
1 cuillère à soupe de sauce soja
1 cuillère à soupe de sauce de poisson
poivre noir
 jus de  moitié de citron vert
l'huile de cuisson
une poignée de cacahuètes


Préparation

Je réchauffe le wok et je fais griller de cacauchettes pendant quelques minutes, en les remuant régulièrment. Je les retire, puis je fais frire brièvement l'ail, le gingembre et la citronnelle  avec 2 cuillères à soupe de l'huile. Je les reserve. Je mets de tranches de viande dans le wok, j'ajoute du sucre et je les fais frire rapidement à feu vif. Je reserve la viande de côté. Je  sépare les feuilles de pak choy, je les mets dans le wok et j'ajoute de la sauce soja et de la sauce de poisson. Je rajoute l'ail, le citronelle et le gingembre précedament poêlé. Je réduis le feu, je couvre le wok pour 5 minutes pour que le chou ne perde pas son couleur. J'enlève le couvercle, j'ajoute la viande et  j'augmente la chaleur et je fais frire tout ensemble pendant un petit moment. J'assaisone avec du poivre, jus de citron vert  et éventuellement de la sauce soja. A la fin j'ajoute de cacahuètes et je sers immédiatement.
Bon apetit!





DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM JUTRO NA DESER!

MERCI POUR LA VISITE! JE VOUS INVITE DEMAIN POUR UN DESSERT!

Spring rolls.

Zapraszam Was na obiad inspirowany wyprawą do Wietnamu, w którym miałam ostatnio szczęście spędzić rodzinne, wspaniałe i świąteczne wakacje! Dlaczego swiąteczne? Gdyż Nowy Chiński Rok przyszedł z połową  lutego, więc w wielu miejscach były jeszcze świąteczne dekoracje ;)
Dziś proponuję Wam sajgonki w wersji light. Jadłam takie w typowej knajpce w malowniczej zatoce Ha Long.
Pokusiłam się o zrobienie słodkiego sosu chili i przyznaję, że te kupowane w butelkach nie umywają się do niego. Jest to jednak bardzo ostry sos, więc jeśli nie lubicie pikantnego jedzenia, zastąpcie większość ostrych papryczek słodką, czerwoną. Sos można przygotować z wyprzedzeniem i przechowywać w lodówce. 
Zapraszam!

Składniki 
na 8-10 sajgonek

20 gr cieniutkiego makaronu ryżowego (vermicelli)
10 płatków papieru ryżowego
2 cebulki dymki
2-3 marchewki
ogórek 
garść kiełków fasoli
garść listków kolendry
garść listków mięty
garść listków bazylii tajskiej ( o anyżkowym smaku)
10 dużych liści sałaty

sos chili 

6 dużych, czerwonych papryczek chili
1/4 dużej, czerwonej papryki
4-5 dużych ząbków czosnku
60 ml octu ryżowego
250 gr miałkiego, brązowego cukru
łyżeczka soli ( malutka, do kawy)
2 łyżki sosu rybnego

lekki sos rybny

2 łyżki sosu rybnego
2 łyżki zimnej wody
2 łyżki drobno posiekanej kolendry
1 papryczka chili drobno posiekana
1 łyżeczka od herbaty brązowego cukru

Przygotowanie

Zaczynam od sosu chili. Uzbrajam się w lateksowe rękawiczki i wypestkowuję papryczki chili, czerwoną paprykę kroję w paski i zalewam wszystko 125 ml wrzątku na kwadrans, następnie wlewam ocet i miksuję na gładką masę. 
Dodaję czosnek przeciśnięty przez praskę, cukier, sól i gotuję na wolnym ogniu przez 15 minut. Studzę, wlewam sos rybny, przekładam do słoika i wstawiam do lodówki. 
Łączę wszystkie składniki na drugi sos, odstawiam.
Robię sajgonki.
Vermiceli zalewam wrzątkiem na 10 minut, następnie odsączam.
 Ogórka i marchew kroję w zapałki. 
Listki mięty i bazylii odrywam od gałązek, kolendrę grubo kroję.
Biorę płat papieru  ryżowego moczę przez 5 sekund wciepłj wodzie by zmiękł. Następnie układam na nim wszystkich składników po trochu i formuję sajgonkę. Zawijam ją w liść sałaty. Czynność powtarzam do wyczerpania składników. Podaję z sosami do maczania. 
Smacznego!


Je vous propose un dîner inspiré par un voyage au Vietnam, ou j'ai passé recament mes vacances merveilleuses et festives! Nouvel An Chinois est arrivée le 16 février il y avait encore des décorations de Noël partout.
Aujourd'hui, je vous propose des rouleaux de printemps dans la version allégée. Je l'ai mangé dans un restaurant typique dans un pitoresque  bay Ha Long.
J'ai fait une sauce chili maison, mais, si vous ne mangez pas vraiment pimenté  remplacez la plupart des piments par le poivron rouge.
C'est parti!

Ingrédients
pour 8-10 rouleaux de printemps

20 gr de vermicelles de riz
10 galettes de riz
2 oignons boîte
2-3 carottes
concombre
une poignée de pousses de harico mungo
une poignée de feuilles de coriandre
une poignée de feuilles de menthe
une poignée de feuilles de basilic thaï (au goût d'anis)
10 grandes feuilles de laitue

sauce chili

6 gros piments rouges
1/4 de gros poivrons rouges
4-5 grosses gousses d'ail
60 ml de vinaigre de riz
250 gr de sucre de canne
cuillère à café de sel
2 cuillères à soupe de sauce de poisson

sauce de poisson légère

2 cuillères à soupe de sauce de poisson
2 cuillères à soupe d'eau froide
2 cuillères à soupe de coriandre finement hachée
1 piment haché finement
1/2 cuillère a soup de sucre de canne

Préparation

Je commence par la sauce chili. Je mets des gants en latex et j'enlève des pépins, je découpe le poivron rouge en lanières et je vers 125ml de l'eau bouillante. 15 minutes plus tard je mixe tout.
J'ajoute l'ail pressé,  le sucre, le sel et je le mijote pendant 15 minutes. Je le laisse refoidir et je  verse la sauce de poisson et je  mets ma sauce chili maison  dans un pot et la reserve au frigo.
Je mélange des ingrediantes pour la deuxième sauce.
Je fais des rouleaux de printemps.
Je mets de  vermicelle dans l'eau bouillante pour 10 minutes, je l'égoutte.
 Je fais joulienne de carottes et concombre. 
Je débranche des feuilles de menthe et basilic Je coupe la coriandre grossièrment.
Je prends une galette de riz trempé pendant 5 secondes dans l'eau tiède. Je mets des ingrédients et je fais le rouleau. Je l'enveloppe dans une feuille de laitue. Je répète l'opération jusqu'à épuisement des ingrédients. Je sers mes rouleaux avec de sauces.
Bon apetit!












DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM JUTRO NA DANIE GŁÓWNE!

MERCI POUR LA VISITE ET JE VOUS INVITE DEMAIN POUR UN PLAT PRINCIPAL!