Dziś tylko deser i to z egzotyczną nutką, prosty, który można przygotować z wyprzedzeniem, dlatego uważam, że to świetna propozycja na sylwestrowy wieczór. Panna cotta pojawiła się już wcześniej, tyle, że tym razem przygotowałam ją z mleczka kokosowego. Karmelizowany ananas też już był, podobnie jak sos z marakuji, lecz nie w jednym deserze.
Aby zrobić indywidualne porcje wykorzystałam silikonową foremkę do półkul o spiralnym żłobieniu.
Składniki
na 6 porcji
0,5 litra mleczka kokosowego
0,25 litra chudej śmietanki
50 gr cukru
5 listków żelatyny ( 7 gr)
ananas
4 owoce marakuji
Przygotowanie
W garnuszku podgrzewam połowę mleczka kokosowego. Gdy się zagotuje dodaję namoczoną wcześniej na 5 minut w zimnej wodzie żelatynę ( oczywiście tylko wtedy, gdy jest ona w listkach). Jeśli macie żelatynę w proszku trzeba ją najpierw rozpuścić w kilku łyżkach zimnego mleczka kokosowego a następnie wlać do gorącego płynu, nie wolno tego zagotować. Wsypuję też cukier i mieszam do rozpuszczenia. Następnie dolewam resztę mleczka i śmietankę. Dodanie surowej śmietanki sprawi, że będzie ona lepiej wyczuwalna w smaku niż ugotowana. Płynną panna cottę wlewam do foremek i wstawiam na kilka godzin do lodówki.
Teraz pora na ananasa. Obieram go ze skóry i kroję w plastry, które przycinam ostrym nożem do średnicy babeczek z panna cotty. Pomagam sobie okrągłą obręczą, szklanka też się spisze w tej roli. Nie wycinam środka z ananasa.
Na patelnię kładę łyżkę masła, roztapiam je, wsypuję 2 łyżki brązowego cukru i kładę plastry ananasa. Na średnim ogniu karmelizuję go po kilka minut z każdej strony. Przekładam plastry na papierowy ręcznik i studzę.
Przecinam marakuje, wydrążony miąższ gotuję chwilę w małym rondelku. Przecieram go przez sitko by pozbyć się czarnych pestek i dosładzam. Ilość cukru zależy od kwaskowości owoców i Waszego upodobania.
Podaję. Na plastrze ananasa kładę babeczkę z panna cotty a sos stawiam obok w małym dzbanuszku. Smacznego!
Ponieważ już za chwilę Święta chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia. Życzę wam magicznych, pachnących korzennymi przyprawami Świąt, lekkiego obżarstwa i wspaniałych, ciepłych chwil spędzonych z najbliższymi.
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KAŻDE ZOSTAWIONE SŁÓWKO :))